Od wieków znana jest walka tych dwóch produktów. Jak mawiał klasyk "są plusy dodatnie i plusy ujemne" jednego
i drugiego rozwiązania.
i drugiego rozwiązania.
Otóż masło, jest produktem naturalnym, powstałym z tłuszczu mlecznego, który jest bogaty w witaminy, ale i sporą ilość cholesterolu, który może przyczyniać się do chorób układu krążenia. Może ulegać procesom jełczenia, gdzie produkty tego jełczenia mogą być nawet toksyczne.
Margaryna natomiast, nie zawiera wcale cholesterolu gdyż powstaje na bazie tłuszczu roślinnego, a cholesterol jest frakcją tłuszczu zwierzęcego. Powstaje w procesie estryfikowania, nie uwodornienia jak to miało kiedyś miejsce, co sprawia, że proces ten jest bezpieczny. Estryfikacja pozwala na otrzymanie produktu bez tłuszczów trans (margaryny kubkowe do smarowania), które mogą powodować choroby układu krążenia, a nawet nowotwory. Co więcej? Jest sztucznie wzbogacana w witaminy.
Co do ilości witamin, tak naprawdę ilość smarowidła jakie używamy na kanapkę jest znikoma, bo około 5g, więc nie jest to nasze główne źródło dostarczania witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (A, D, E, K), więc nie jest to istotne z którego produktu je przyswoimy. Najlepszym źródłem witamin rozpuszczalnych w tłuszczach są tłuszcze roślinne np. olej rzepakowy lub oliwa z oliwek.
Decyzję co wolicie pozostawiam Wam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz